Ponury dzień

 Było zimno. Mróz szczypal w uszy.P siedział w domu i nie wiedział, co zrobić z wolnym czasem. , Brytanek smacznie pochrapywał na jego łóżku,a Hirek był u swojej dziewczyny.   Tak się do niej spieszył, że gdyby nie P, poszedł by w kapciach.
- no nic trzeba będzie sobie jakoś zorganizować dzień- pomyślał P-..A gdy Hirek wróci wyciągnie go na męskie ploteczki.
W czasach równouprawnienia, gdy baba może kierować traktorem, to chłop może plotkować . Słyszał nawet kiedyś  , że podobno faceci w tej dyscyplinie sportowej są lepsi od kobiet.
- sprawdzę to i na własne uszy się przekonam .Może nawet uda mi się wyciągnąć z Hirka coś pikantniejszego.
- muszę sie tylko do tego dobrze przygotować. Piwo, chipsy i jakiś mecz wtelewizji,  powinien wystarczyć, aby Hirkowi rozwiązać język.
A ja tymczasem czekając na niego pooglądam sobie telewizję.
P, wziął pilota do ręki i włączył odbiornik.Trafił akurat na serwis informacyjny. A tam jak zwykle, już któryś dzień z rzędu najważniejsza była informacja o koronawirusie. P, to rozumiał. W końcu najważniejsze jest zdrowie  i życie . Ale po co, to, w kółko maglować i tym samym wzbudzać panikę.Przecież od mówienia o tym wirus nie zniknie.
- no ale, , może ja się na tym nie znam -pomyślał P
-jednakże ja nie będę oglądał tego po raz enty. Wiem tyle ile trzeba. Mogę stosować się  do tego co mówią ale i tak niemam większego wpływu na to czy zaraza mnie dotknie.
Palec P powędrował tym razem na przycisk obok.Na monitorze pojawił się program '' ślub od pierwszego wejrzenia"
- no może popatrzę na to- zawyrokował
P, zastanawialo to jak trzeba być zdesperowanym, żeby wiązać się z zupełnie obcą osobą.On też w jakimś sensie był, tzn. chciał mieć żonę, rodzinę. Ale  nie za taką cenę.Nie rozumiał jak trójka ludzi może połączyć według swoich kryteriów dwoje, zupełnie obcych ludzi, którzy zamiast się bać tego, cieszą się że będą mieć żonę lub męża.
-ten świat po prostu wariuje. Gdyby ktoś parę lat temu powiedział mi, że będzie w telewizji taki program, to popukałbym się w czoło.
-puk,puk
- oho to pewnie Hirek- P, szybko podążyłw stronę drzwi ,aby mu otworzyć. Ku swojemu zdziwieniu zobaczył w nich Hirka ze swoją lubą.
- a, ty co się tak patrzysz , jakbyś zobaczył ducha?
- idziemy z Magdą do kina, wpadłem tylko po klucze, bo wrócę naprawdę póżno.
- a więc nici z ploteczek- westchnął P. 

Komentarze

Popularne posty