Anina książka
Anka siedziała na tapczanie i czytała książkę.Najbardziej lubiła kryminały i thlirery, ale ta też ją wciągnęła, mimo tego i ż był to kryminał połączony z romansem. Na początku nie zapowiadał się ciekawie, ale z każdym rozdziałem wciągał jak narkotyk,.Były to ,, Okruchy zła" Sandry Brown. Powieść ta opowiadała historię bogatej lekarki prowadzącej swoją własną klinikę, która podczas przygotowywania się do maratonu w górach, upadła tak nieszczęśliwie, że straciła przytomnośc.Właśnie wtedy znalazł ją tam, mieszkający w górach mężczyzna i zaniósł do swojego domu .Póżniej akcja się jeszcze bardzie gmatwa, bo okazuje się, że upadek pani doktor nie był przypadkowy tylko zaplanowany. A uświadamia jej to mieszkaniec chaty, który za nic nie chce zdradzić swojego nazwiska.Pani doktor z jednej strony się go boi,ale z drugiej jest go ciekawa.Koniecznie chce się dowiedzieć dlaczego stroni od ludzi i mimo tego, żę mówi , że nic jej się u niego nie stanie, nie chce jej wypuścić. Jakoś nie chce jej się wierzyć w to, że powodem przetrzymywania jej są oblodzone drogi. Większego zainteresowania całej sprawie dodają wydarzenia w Westboro i depczący po piętach nieznajomemu mężczyźnie policjanci.
Ania tak zaczytała się w książce, że ledwo zorientowała się , że zapadł zmrok,a i jej brzuch dał o sobie znać , wydając dźwięki ioznajmiając : nakarm mnie!
Ania tak zaczytała się w książce, że ledwo zorientowała się , że zapadł zmrok,a i jej brzuch dał o sobie znać , wydając dźwięki ioznajmiając : nakarm mnie!
Komentarze
Prześlij komentarz